sobota, 17 grudnia 2011

"Cesarzowa Elżbieta" Brigitte Hamann

Z zapałem sięgnęłam po tą książkę. Z uśmiechem na twarzy czytałam pierwsze strony. Niestety... im dalej tym gorzej się czułam. Nie dlatego, że książka okazała się nudna, bynajmniej, ale z każdą stroną walił się mój dotychczasowy obraz cesarzowej Sisi.
Kto nie pamięta tych filmów o pięknej, uroczej i niewinnej Elżbiecie, która z miłości poślubia cesarza Austrii. Miłości jednak nie starczyło na całe życie, a Elżbiecie z uroczej i niewinnej nie pozostało nic.

Biografia wydana przez Państwowy Instytut Wydawniczy musiała być bogata w fakty i realia życia. Na szczęście Brigitte Hamann opisała losy Sisi w bardzo przystępny i wciągający sposób, dzięki czemu te 500 ponad stron bardzo szybko się czyta. Dopadło mnie owszem pewnego rodzaju znużenie, ale rozdział dotyczył poezji pisanej przez cesarzową, a ta tematyka w ogóle mnie nie interesuje więc wyłapywałam tylko co najważniejsze.

Poznajemy Elżbietę, cesarzową Austrii, królową Węgier i Czech od dnia jej zaślubin do dnia zabójstwa z dużą starannością i skrupulatnością. Na pewno była kobietą piękną, a do tego wrażliwą i oznaczająca się wielką empatią. 
Hrabina Festetics:
„Elżbieta ma same dobre cechy, ale zła wróżka nadała im przeciwny sens: uroda!-powab!-wdzięk!-wytrwałość!-prostota!-dobro!-szlachetność!-duch!-filuterność!- bystrość umysłu. To przekleństwo, wszystko zwróci się przeciwko Tobie-sama twa uroda przysporzy Ci tylko cierpienia, a Twój wielki duch będzie wnikał daleko-tak daleko, aż doprowadzi cię do obłędu”
Była to zapowiedź jednocześnie tego, co miało nastąpić później.
Cesarz Wilhelm II:
„Ona nie siadała, ale opadała; nie wstawała, lecz unosiła się” 
Królowała nad innymi damami z towarzystwa. Była nie tylko piękna, ale i inteligentna. Do tego zbyt wrażliwa. Odrzucała wszystkie role jakie za sobą niosło jej życie i pozycja. Walczyła tylko o siebie. I nie sposób nie nazwać tego wprost: była egoistką. Na początku jeszcze ją rozumiałam, jej początki na dworze tłumaczyły jej zachowanie, jednak z roku na rok robiła się bardziej zdziwaczałą i oderwana od rzeczywistości kobietą. Za wszystkie nie powodzenia winiła innych. Potrafiła odtrącić męża, dzieci i swój lud. Nie pisane jej było stać u boku głowy narodu.

Historia jest pełna bólu, niezrozumienia i drobnych wydarzeń, które miały ogromny wpływ na dalsze losy cesarstwa. Miałam momenty, że chciałam nią trochę potrzepać i na krzyczeć na nią, by się obudziła i zastanowiła co w ogóle robi. I cesarzem też, że jest za mało stanowczy i jej na wszystko pozwala.
Hrabina Festetics:
„Nie potrafi docenić swej cesarskiej godności! Nie widzi pięknej i wzniosłej strony swojego majestatu, gdyż nikt jej tego nie ukazał; czuje tylko chłodny cień, a nie widzi światła, i w ten sposób jej uczucia nie są zgodne z jej sytuacją zewnętrzną, a wtedy nie można przecież  osiągnąć spokoju, wolności ani harmonii”- Wierna dama dworu wciąż próbowała jeszcze usprawiedliwiać ponad czterdziestoletnią cesarzową złymi doświadczeniami młodości, inni świadkowie nie byli tak wyrozumiali.”

Jak dla mnie zamknęła się za bardzo w sobie i pozwolono jej dziwaczeć jeszcze bardziej:
„Gdyby mama wykorzystywała siłę i wielkość swej natury do tego, alby z pogodną odwagą i nieustannym uporem walczyć o swe szczęście, gdyby zbyt często nie milczała, kierując się źle pojętą dumą, zamiast otworzyć serce papy miłością i ciepłe; gdyby wprowadzona w błąd nie przeżywała tak boleśnie doznawanych przykrości, wyrządzali je tylko wskutek nierozwagi-możliwe, że wówczas ten wielki prawdziwy ból nie przepoiłby jej taką tysiąckrotną goryczą”

Powieść odkrywa wszystkie zakamarki cesarstwa za rządów Franciszka Józefa. Intrygi, pozerstwo, samotność i egoizm. Mało tu wzruszających rodzinnych scen. Dominuje ból, frustracja i zamykanie się w "swoim" hermetycznie zamkniętym świecie. Mimo to gorąco polecam. 
Nie zawiodłam się. 


Wydawnictwo:Państwowy Instytut Wydawniczy
Ocena:6/6

Brak komentarzy: