środa, 13 lipca 2011

"Dawca" Tess Gerritsen

Kolejna z trzech pożyczonych książek Tess Geritssen. Tym razem na tapecie „Dawca”.
Wydana, jako pierwsza, książka autorki, i typowa dla kryminałów medycznych. Lekarskie sprawy tutaj są najważniejsze i stanowią tło wszystkich wydarzeń. Nie mamy tu też do czynienia z postaciami, które pojawiają się następnych książkach (chyba, że coś się zmieni, bo przecież autorka „płodna” literacko jest ).

 „Dawca” to powieść, która podejmuje ciężki temat, jakim jest sprzedaż narządów. Motyw niby łatwy, często stanowiący główny wątek powieści. Autorzy w różnoraki sposób chwytają się tego tematu, z różnym jednak skutkiem. Tess dobrze wybrnęła z zadania, ale tylko dobrze, gdyż czuje małe rozczarowanie. Miałam w rękach jej inne powieści, które o wiele bardziej przypadły mi do gustu.
Oczywiście książkę pochłonęłam w całości,nie przerwałam, nie zawiesiłam się i nie odradzam czytania. Warto nie mniej wspomnieć, że łatwo rozszyfrować o co chodzi i jak to się kończy.  Finałowy 100%-wy winny był dla mnie jakiś zaskoczeniem, ale jednak czuje się nie usatysfakcjonowana. Postacie dość mało wyraziste i przewidywalne.
 
Młoda stażystka rozpoczyna poszukiwania zupełnie przez przypadek dawcy serca, który otrzymał jej pacjent. Okazuje się to jednak dość skomplikowane, a sama bohaterka ma wrażenie, że coś za tym się kryje. Wiele niewygodnych pytań otwiera się puszka Pandory, a za tym kolejne zbrodnie.

Polecam fanom autorki, dla uzupełnienia jej literatury i z ciekawości jak ona ugryzła ten temat. Ja pozostaje nie do końca usatysfakcjonowana. Zabrało mi bardziej skomplikowanej akcji, czegoś zaskakującego, co odnajduje w innych jej powieściach. Książka jak dla mnie jest dobra na scenariusz filmowy. Prosty język, przykuwające uwagę zwroty akcji,wiele postaci. Dla czytelnika, który już trochę poczytał takiej literatury, nic nie wyróżniającego się.

Wydawnictwo:Albatros
Okładka: miękka (kiepska jakość, po kilku czytaniach okładka się rozwarstwi)
Ocena: 3 /6

Brak komentarzy: